Zdecydowanie wart obejrzenia. Dowód na to, że warto walczyć o swoje marzenia i je realizować na miarę własnych możliwości. A przede wszystkim nie poddawać się zbyt łatwo, co niestety często bywa najtrudniejsze.
Ogólnie wielki pozytyw. Film ogląda się lekko i przyjemnie, a wychodząc z kina choć przez chwilę można spojrzeć na świat przez różowe okulary. Wielu z nas jest to czasem bardzo potrzebne.
Zgadzam się, byłam zaskoczona bardzo, że jest to tak pozytywny obraz i do pośmiania się i do wzruszenia się, Polecam zdecydowanie każdemu jako niezawodny lek na zimową depresję czy też osłabienie wiosenne. Naprawdę warto, daje energetycznego kopniaka aż miło. polecam każdemu te współczesną wersje "Kopciuszka"